Świstokliki

niedziela, 16 marca 2014

07 | część II

Z głową uniesioną wysoko szłam środkiem ulicy, a moje obcasy stukały o asfalt. Moje spojrzenie było chłodne jak lód i mroziło wszystko, co napotkało na swojej drodze. Ludzie bali się naszego gangu jeszcze bardziej po wczorajszym incydencie. W sumie to chyba dobrze, bo teraz na pewno nikt nawet nie pomyśli, aby nam się postawić. 
Pchnęłam ciężkie drzwi i weszłam do baru Leili. Moją uwagę przykuła znajoma czupryna, która należała do nikogo innego jak do Harry'ego Stylesa. Obrócił głowę i spojrzał na mnie, sprawiając, że fala wspomnień zalała moje ciało. Wczoraj przesadziłam i to bardzo, i nie byłam z tego dumna. Zawiodłam wszystkich po raz setny i coś czułam, że wciąż będę to robić.
- Co ty tutaj robisz? - mój głos był chłodny.
- To samo co ty - odpowiedział takim samym tonem. 
Zacisnęłam zęby oraz dłonie w pięści, aby zatrzymać gniew, który we mnie narastał. Musiałam się napić i to koniecznie, bo inaczej zabiję kogoś. 
- Coś mocnego - zwróciłam się do Leili, która uważnie nas obserwowała. 
Oddaliłam się od nich, po czym zajęłam stolik w kącie. Rozsiadłam się na krześle i zaczęłam przeglądać różne pliki w telefonie. Miałam tam zapisane wiele ważnych rzeczy, dotyczących interesów. Na przykład niejaka Sue Jonson zalegała nam ponad dwa tysiące funtów. Chyba trzeba się o nie upomnieć, prawda? 
Kiedy Charms został zlikwidowany, a jego gang się rozleciał wszystko stało się łatwiejsze. Praktycznie nie mieliśmy nic do roboty. Często zabijaliśmy dla zabawy, albo po to, aby wyładować swoje emocje. Dbaliśmy o to, aby nasz gang był wciąż numerem jeden i udało się. Przez trzy lata wszystko było idealnie, aż do teraz. Styles wrócił i zapewne wszystko się skomplikuje. 
- Mogę się dosiąść? - spytał Harry, mając w dłoniach dwa kieliszki i wódkę. 
Wzruszyłam nonszalancko ramionami, a on usiadł naprzeciwko mnie. Nalał do kieliszków alkohol i przysunął jeden w moją stronę.

- Dlaczego pijesz? - zapytał.

- Miałam złe ostatnie trzy lata - powiedziałam, unosząc kieliszek, a potem wypiłam mocny napój, który palił moje podniebienie. 
- Co za zbieg okoliczności, bo ja też - rzekł, także wypijając zawartość swojego naczynia.
- W takim razie, co robiłeś, kiedy cię nie było? - byłam naprawdę ciekawa co robił przez te lata. 
- Nic takiego - westchnął. - Obserwowałem was prawie cały czas, co parę dni zmieniałem miejsce zamieszkania, rozglądałem się czy nie dzieje się nic złego w mieście i prawie cały czas cię śledziłem. 
- Śledziłeś? - zmarszczyłam brwi. Jak to mnie śledził?
- Yeah - spojrzał na swoje palce wyraźnie zażenowany. - I w sumie byłem zły, gdy udawało ci się mnie zobaczyć.
- Ile razy się widzieliśmy? - przełknęłam głośno ślinę. Właśnie teraz dowiem się, czy na pewno nie byłam chora psychicznie.
- Dwa - powiedział. - Raz na stadionie i drugi u Zoe.
Moje oczy były szeroko otwarte, a oddech ciężki. Kurwa, tylko dwa razy. A więc pozostałe razy, gdy go widziałam były wytworem mojej wyobraźni. Spowodowałam wypadek, bo w mojej głowie pojawił się jego obraz. Boże, naprawdę miałam coś nie tak z głową. Jak to możliwe? Naprawdę byłam chora? 
- Coś się stało? - spytał zmartwiony.
- Nie - pokręciłam przecząco głową. Nie mógł się dowiedzieć. - Tylko się zamyśliłam. 
- Chcesz jeszcze? - skinął na butelkę.
- Nie - odmówiłam. Może to przez alkohol?
Między nami zapadła głucha cisza. Nie wiedziałam co mam powiedzieć, nie wiedziałam jak mam się zachować. Właśnie dowiedziałam się, że jestem walnięta i mam się z tego cieszyć? Cholera, to katastrofa. Chyba wolałam nie wiedzieć o tym. Wolałam żyć z myślą, że za każdym razem widziałam go żywego, a nie moja wyobraźnia splatała mi figle.
- Muszę cię o coś zapytać - z rozmyślań wyrwał mnie jego ochrypły głos. - Czy jest szansa żebyśmy do siebie wrócili? Żeby wszystko było tak jak kiedyś?
Czy była taka szansa? Po części. Chciałam z nim być, bo kochałam go całym sercem nawet mimo tego syfu, który zrobił. Kochałam go jak szalona i nie chciałam, aby znowu zostawił mnie samą. Nie wytrzymałabym, gdybym nie mogła chociaż patrzeć na niego jak się denerwuje, śmieje, uśmiecha, martwi. Ale nigdy nie będzie tak jak kiedyś. Oboje się zmieniliśmy i oboje zostaliśmy skrzywdzeni. 
- Zniszczyłeś mnie, złamałeś mi serce - mówiłam, patrząc mu prosto w oczy. - I nienawidzę Cię, bo wciąż Cię kocham. I za to nienawidzę siebie jeszcze bardziej. 
Wstałam z krzesła z zamiarem odejścia. Nie byłam jeszcze gotowa na tą rozmowę. Coś rozrywało mnie od środka, a w oczach pojawiły się niechciane łzy. Zrobiłam dwa kroki do przodu, gdy zatrzymał mnie jego zrozpaczony głos:
- Nie chciałem cię zranić. Nawet nie masz pojęcia ile dla mnie znaczysz. 
Miałeś rację, Harry. Nie wiedziałam.
                                     *
Wpatrywałam się w mały nagrobek, który należał do Angel. Tęskniłam za moim małym aniołkiem, który umarł za szybko. Harry wypełnił swoją obietnicę i pomógł Angel. Zapłacił za leczenie i najlepszych lekarzy, co pozwoliło, aby Angel żyła jeszcze przez rok. Zmarła około dwa lata temu w moich ramionach.
"Delikatnie otarłam pot z czoła mojego aniołka, a ona uśmiechnęła się delikatnie. Jej oddech był ciężki, a klatka piersiowa delikatnie unosiła się i opadała. Ledwo powstrzymywałam się, aby nie wybuchnąć histerycznym płaczem. Tak bardzo było mi jej szkoda, chciałam zabrać od niej ten ból i sama go wziąć. Wolałabym cierpieć za nią i umierać. W końcu przeżyłam już dużo lat, a ona? Angel miała przed sobą całe życie, a Bóg chciał ją zabrać. 
- Chcesz się napić? - spytałam. Dziewczynka pokiwała przecząco główką, przymykając powieki. - Wszystko będzie dobrze, Aniołku.
- Wiem - szepnęła. - Cieszę się, że mogłam z tobą mieszkać.
- Ja też się cieszę - pogłaskałam ją po włoskach. - Walcz, Kochanie, dasz radę.
- Zimno mi, Dru. 
Wzięłam jeszcze jeden koc i przykryłam ją nim. Wiedziałam, że to kwestia paru godzin, a może minut i Angel umrze. Nie chciałam wieźć ją do szpitala, bo wtedy nie mogłabym być z nią sama. Z resztą wolałam, aby umarła w spokoju i ciszy, a nie hałasie i chaosie. Moje serce krwawiło, gdy patrzyłam na jej bladą twarz i zapadnięte policzki. Nie przypominała tej dziewczynki, którą była. Nie rozumiałam dlaczego to właśnie ona musiała być chora. Bóg był niesprawiedliwy i nie miał serca. Dlaczego nie ja?
- Opowiedz mi bajkę - wyszeptała. 
Wzięłam głęboki wdech, łapiąc ją za lodowatą dłoń. Delikatnie pocierałam jej delikatną skórę, a parę łez spłynęło po moich policzkach. 
- Dawno, dawno temu żyła sobie piękna księżniczka imieniem Angel. Mieszkała w małym pałacyku wraz z jej mamusią Dru oraz wujkiem Max'em. Często bawili się w ogrodzie, a poddani zazdrościli im miłości jaką się darzyli. Pewnego dnia do królestwa przyjechał piękny królewicz i gdy zobaczył księżniczkę od razu się w niej zadurzył. Codziennie dawał jej róże oraz maki, mówiąc jak bardzo ją kocha. Oboje byli w sobie zakochani i niedługo potem wzięli ślub. Byli ze sobą szczęśliwi i razem z Dru i Max'em mieszkali w zamku. A ich miłość była wieczna.
Zaczęłam płakać, widząc że Angel już nie oddycha. Umarła z uśmiechem na ustach, a oczy miała zamknięte. Pogłaskałam ją po policzku i ucałowałam czółko. 
- Śpij dobrze, Aniołku. "
Położyłam przy nagrobku kwiaty i uśmiechnęłam się smutno. Brakowało mi jej. Była moim światełkiem, nadzieją. Po jej śmierci już nigdy nie przekroczyłam progu sierocińca. Wręcz siłą zmusiłam wszystkich, aby pozwolili mi ją wziąć do siebie. Chciałam być przy niej do końca jej dni. Potem nawet nie chciałam patrzeć na dzieci i właśnie dlatego Lexi oddała Emily dla Leili i Nathana. Odmówiłam modlitwę, posprzątałam trochę, po czym zaczęłam kierować się w stronę wyjścia. Nagle stanęłam jak wyryta coś sobie uświadamiając. Skoro Harry żył to kogo pochowaliśmy? 
Moje dłonie drżały, gdy wyjmowałam z kieszeni telefon. Wybrałam numer, po czym przyłożyłam komórkę do ucha.
- Halo? - odezwał się Jason.
- Weź łopaty i przyjedź na cmentarz - powiedziałam, a następnie się rozłączyłam.
Kilka minut później na parkingu przy cmentarzu pojawiła furgonetka, z której wysiadł Jason, ale nie sam, wraz z nim był Matt. 
- Co ty do cholery wyprawiasz? - warknął czarnowłosy, gdy znalazł się obok mnie. 
- Chcę zobaczyć kogo pochowaliśmy - uśmiechnęłam się sztucznie. - Masz te łopaty? - zwróciłam się do Jasona.
- Yep - niechętnie pokiwał głową. 
- Świetnie, idziemy - zarządziłam.
Jason szedł obok mnie w stronę grobu Harry'ego. Podniosłam zwiędnięte kwiaty, które przyniosłam, a następnie z furią je wyrzuciłam. Przejęłam od Jasona łopatę i zaczęłam kopać. Blondyn westchnął ciężko, po czym zaczął mi pomagać. 
- Jesteś popierdolona! - splunął Matt. Nawet nie wiesz jak bardzo. 
- Możliwie - wzruszyłam ramionami wciąż kopiąc. - Pomożesz nam czy będziesz tak stał?
- Na pewno wam nie pomogę - odezwał się. - Przecież wiesz, że Harry żyje to po cholerę to odkopujesz?
- Bo mogę - wywróciłam oczami. 
Kopaliśmy bardzo długo, a Matt próbował nam przeszkodzić. Nawet krzyczał na Jasona, ale na szczęście to nic nie podziałało. Najwyraźniej Jason chciał mi jakoś wynagrodzić to, że mnie okłamał i skrzywdził.
W pewnym momencie walnęłam łopatą o coś, co nie było ziemią. Odgarnęłam piach, a moim oczom ukazała się ciemna trumna.
- Dzwonię do Harry'ego - poinformował nas Matt.
- Świetnie, powiedz mu żeby kupił popcorn - zaśmiałam się. 
- Jak masz zamiar to otworzyć? - spytał Jason.
- Tym - wyjęłam broń, którą zawsze miałam przytwierdzoną do paska spodni. 
Wycelowałam w trumnę, po czym strzeliłam parę razy. Następnie Jason połamał drewno i otworzył wieko. 

Spojrzałam przerażona na Matta, który odsunął telefon od ucha, patrząc na trumnę, a raczej jej zawartość. Niepewnie ujęłam w dłonie słój, w którym znajdował się jakiś płyn i o kurwa. Ludzkie serce. Mój oddech przyspieszył, a po ciele przeszedł nieprzyjemny prąd.
- Co to kurwa jest?! - krzyknął Jason. Najwyraźniej nie wiedział o tym.  - Czy to serce? 
- Yep - wydusiłam z siebie. - Czyje ono jest? - zwróciłam się do Matta.
- Harry zaraz tu będzie - przełknął głośno ślinę. Czy on się bał?
- Odpowiedz! - krzyknęłam. 
- Charmsa. 
Słój wypadł mi z rąk i wpadł do trumny, rozbijając się na kawałki. Miałam ochotę zwymiotować, gdy poczułam ohydny smród. Już miałam wychodzić z dołu, gdy moją uwagę przykuło zdjęcie leżące w rogu trumny. Szybko wyjęłam je zanim zostało zmoczone. Moje serce zaczęło bić szybciej, a dłonie pocić się. Miałam mętlik w głowie i nie wiedziałam co miałam o tym myśleć. To było zdjęcie, które kazałam włożyć Mattowi do trumny Harry'ego. Zdjęcie, które przedstawiało mnie i Harry'ego. 

Od Autorki: 
Witajcie! Co u Was słychać? :))
Cóż, w końcu wyjaśniłam co się stało z Angel i kto, albo raczej co zostało pochowane. Spodziewałyście się tego? ;)
Chciałabym bardzo podziękować za komentarze, które są dla mnie bardzo ważne.  Mam nadzieję, że wciąż będziecie mnie wspierać i przepraszam, że tak często zawodzę. Bardzo Was kocham! ♥
Jeżeli chcecie, aby odwiedziła Wasze blogi to podajcie linki w komentarzach. A i proszę, jeżeli piszecie już komentarz to nie piszcie po prostu "fajny" czy coś. Zależy mi na jednak bardziej rozmaitych komentarzach. Przepraszam jeśli wymagam zbyt dużo, albo Was uraziłam :)
Zapraszam na cudowne tłumaczenie - Renewed InnocenceAaaaa! Widzicie to co ja?! Właśnie przekroczyliśmy 100 000 wejść! Dziękuję ♥

45 komentarzy:

  1. Jejkuu cudne, tego to sie nie spodziewalam :o
    Szkoda mi malej Angel ;c
    A to zdjecie? Jejku ...
    Fuu przez caly czas modlila sie do serca Charmsa, ochyda. Ale nawet nie wiesz jako zaciesz mam, ze Hazz wrocil. Tylko teraz niech do siebie wrócą i bedzie perfekcyjnie ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow wow wow wow! Świetny rozdział. Tak bardzo mi się chciało płakać na tym wspomnieniu Dru :c Angel to taka mała dziewczynka, a musiała tak szybko odejść z tego świata :c W życiu nie spodziewałabym, że będzie tam serce Charmsa ;o Cudowny rozdział! Kocham cię za to w jaki sposób piszesz. Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału! Gratuluję tylu wejść! Pozdrawiam i ściskam, Weronika z you-and-me-equals-we.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne! Aww♥ chce juz nastepny rozdział♡♡

    OdpowiedzUsuń
  4. Biedna Angel :(
    Domyślałam się,że to Charmsa pochowali,ale nie że jego serce...
    Dru i Harry,oni muszą do siebie wrócić.♥
    Czekam na next.♥
    @weramichalak

    OdpowiedzUsuń
  5. Piszesz tak wspaniale, że mogłabyś wydać książkę, a ja byłabym pierwszą osobą, która by ją kupiła <3
    Nie spodziewałam się, że w trumnie Harrego będzie serce Charmsa. I jeszcze to wspomnienie śmierci Angel takie smutne :c
    Jejku, cały czas mam cichutką nadzieję, że niedługo do siebie wrócą :)
    http://this-is-runaway.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Rozdział jak zawsze idealny. Jestem ciekawa jak potoczą się dalej losy Harry'ego i Dru.
    Pozdrawiam Kate

    OdpowiedzUsuń
  7. Jejuuu popłakałam sie ;(
    Końcówka totalnie mnie zaskoczyłaa ;o
    Kochana piszesz świetnie i po prostu przychodzi Niedziela a ja czekam i czekam na mojego kilelkaa <3 Boże przcież to opowiadanie jest genialne chciałabym aby była to niekończąca się opowieść. ;c Gdy pomyśle sobie ze kiedyś już nie będziie histroii Harry'ego i Dru chce mi sie płakać :c Ale mam nadzieje ze mi tego nie zrobisz i będziesz jeszcze długo pisałaaa mojego narkotyka :* Czytając to wyobrażąm sobie to wszystko i podziwiam cię za talent który posiadasz.. Zazdroo *.* Rozwijaj go, ponieważ ja będe czekać na twoją książe rozumiesz ? :D Harry i Druu mają byc razem wiem że Harry ją skrzywdził ale prosze Cię tęsknie za momentami kiedy byli szczęśliwi.. Wiedziałam że Harry żyje nie zostawił by nasss :P Gdy się dowiedziałam skakałam z radościi xd Serioo :d jestem nie normalnaa ale cóż... Chcę Ci jeszcze raz podziekować za Kilera ponieważ jest on moim totalnym uzależnieniem.. KOCHAM CIĘ i DZIĘKUJE ♥

    OdpowiedzUsuń
  8. Fuuuuuuu Charms....
    :*********

    OdpowiedzUsuń
  9. niesamowicie*.*

    OdpowiedzUsuń
  10. Aaaaaaaaamy idzie skomentować :)
    Huhu, to się porobiło xd
    Angel,Angel,Angel :c. Biedna, mała, tak ją lubiłam :c.
    Ojejejje, co dalej z Dru i Harrym?
    Issy, ja chcę wiedzieć co dalej! ;-;
    Czemu to jest takie dkskhkhdskdhkfgsdvgdshas
    tak,tak, moim talentem sa takie nieskładne komentarze, wybacz xd
    Noooo, w każdym bądź razie rozdział jest cudowny i z niecierpliwością czekam na nn i Charms nanananannaanananana ok. NO WIĘC ISSY PISZ! ;D. Pozdrawiam ;* // Amyy ^^

    OdpowiedzUsuń
  11. O jejku!!!!! *.* no tego się nie spodziewałam, że będzie tam jego serce. Myślałam, że będzie cały tam Pochowamy,a tu proszę. Super!!!!! Mam nadzieje, że Dru wybaczy Harry'emu, ale to by było dość niezręczne,z uwagi ba to, że była z Dante i jeszcze ten incydent z Louis'em. Ja zapraszam do mnie
    cheesy destination.blogspot.com
    :3

    OdpowiedzUsuń
  12. o boziu.. ale zajebisty rozdział! Super pomysł z tą trumną i Charmsem. Czekam na kolejny rozdział. Weny życze

    OdpowiedzUsuń
  13. Kto to ten Charms?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Radzę cofnąć się do pierwszej części. To niedobrze jeżeli tego nie wiesz. I cóż trochę bolesne dla mnie.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  14. Cześć :) zaczęłam czytać twojego bloga jakieś 3 dni temu i szczerze powiedziawszy - nie mogłam spać! Miałam przymus czytania! To naprawdę wspaniałe opowiadanie bo po raz pierwszy tak mnie wciągnęło :D naprawdę, ogromne uznanie dla ciebie! bije pokłony :) Natknęłam się na nie przez kompletny przypadek a tu proszę - takie CUDO! Zważywszy na fakt że za niecałe 2 miesiące mam maturę myślenie o twoim opowiadaniu mi nie pomaga ale co tam :p Co do rozdziału - wooow! Serce Charmsa? No naprawdę genialnie! Jednak jestem romantyczką i mam ogromną nadzieję że nadejdzie scena w której Dru i Harry staną naprzeciwko siebie wściekli i źli na siebie, porostu zaraz mają eksplodować iiiii... - bummm stanie się -pocałują sie i to będzie przez ciebie tak super opisane że aaaaaaaaaaaaaaa. To tyle
    Pisz dalej bo masz talent!
    Pozdrawiam, Agatka :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetny.. :D
    Ale mnie zaskoczyłaś z tą trumną, sercem Charmsa i zdjęciem.. Myślałam że dzwoniła do kogoś by się spytać kogo pochowali a ta że chce to wykopać a ja takie o_O
    Harry ciągle chce z nią być.. Ale słodko ♥ Dobra Dru nie daje się nabrać, mógł wrócić wcześniej a nie!!
    Czekam na next. :)
    ~ @Roxy_Wachowiak
    ♥ ♥ ♥

    OdpowiedzUsuń
  16. Boże!:o
    Tego to ja się nie spodziewałam! Charmsa?! Serio?! No bez jaj!
    Ale nie no, to było nawet trochę słodkie, bo w końcu tak było ich zdjęcie.
    Matt, ciota. Akurat musiał zadzwonić do Harry'ego. Jestem ciekawa co się tam wydarzy! :3
    Ah, no wielkie dzięki za informację o Angel. Biedny Aniołek. :c

    OdpowiedzUsuń
  17. Mój aniołek umarł :(
    Scena śmierci była bardzi wzruszająca :'(
    A teraz grób Harry'ego :
    CO IM K***A STRZELIŁO DO GŁOWY ŻEBY WŁOŻYĆ TAM SERCE CHARMSA?! Powariowali czy jak?
    Zdjęcie słodkie :)
    Oby się w końcu pogodzili...
    Weny,
    @sophies_swag

    OdpowiedzUsuń
  18. super rozdział <3 czekam na next :) życzę weny

    OdpowiedzUsuń
  19. Kolejny rozdział, który po prostu ma to coś w sobie! Czy kiedykolwiek napiszesz coś, czego nie pokocham?! Nie, to nie możliwe, ponieważ jesteś takim mistrzem, że uważam, że piszesz najlepiej! Po prostu, jesteś najlepsza i cholernie zazdroszczę CI tego talentu! CHyba to wiesz, że dla mnie twoje opowiadanie, jest numerem jeden ze wszystkich jakie czytam ! A czytam ich w chuj dużo ! Jesteś wyjątkowym mistrzem! :*
    Chciało mi się płakać przy scenie z Aniołkiem, to było tak piękne, wzruszające jak i smutne! Naprawdę chciałabym by Dru do końca życia miała przy sobie takiego aniołka. :D
    Boziu, boziu, kisiel w majtkach gdy jest Matt ! Cóż, nie jest moją ulubioną postacią , przez charakter, ale chuj z charakterem, to jest Bóg Seksu ! Ugh, dajcie mi go !
    I Harry, nasz mały dupek, którego do końca nigdy nie zrozumiem, ale szkoda mi go. Z jednej strony tak bardzo chciałabym znów ich zobaczyć razem, ale z drugiej nie chciałabym żeby Dru mu tak szybko wybaczyła :D Ale muszą być razem , no i pamiętaj, że jeśli nie będą poczujesz mój gniew :D hahha :D
    Kończe bo zaraz mi zabiorą lapcia ;c
    Zajebisty rozdział i kocham cie mistrzu :* <3

    OdpowiedzUsuń
  20. Zajebiste
    GRATULACJE Z POWODU TYLU WEJŚĆ NALEŻĄŁO CI SIĘ ! :d

    OdpowiedzUsuń
  21. Gratuluję tylu wejść ! Zresztą co się dziwić ?! Twoje opowiadanie jest zajebiste ! Uwielbiam Cię ! W ogóle szczęka mi opadła jak dowiedziałam się, że to serce charms'a :P

    OdpowiedzUsuń
  22. O cholera!!Tego się nie spodziewałam!!Serce JEGO?!Gdzie wtedy jest jego ciało?Można by z tego nakręcić horror xD O mało co mi serce nie stanęło!Umiesz napędzić stracha xD
    A co do Angel...a może tam jest właśnie ciało Char...pozwól że nie dokończę xD A Angel jeszcze żyje? :P Wiem że jestem walnięta,ale teraz po Harry'm praktycznie mogę się spodziewać wszystkiego xD
    A co do blog'a...właśnie chciałam Cię zaprosić :) Dobrze się składa ;D O to on : http://zycie-potrafi-zmieniac.blogspot.com/ Liczę na komentarz :)
    P.S.Zawsze się podpisywałam AgAtA.Mam nadzieje,że kojarzysz :) Teraz już nie będę "anonimkiem" xD
    Pozdrawiam ^^

    OdpowiedzUsuń
  23. Tak szczerze to końcówka była trochę makabryczna. Mam nadzieję , że Dru nie przebaczy mu tak łatwo ( w sensie że haremu). Rozdział genialny jak zawsze.

    OdpowiedzUsuń
  24. Wzruszyłam się czytając ten fragment o Angel. To takie smutne było . Biedna malutka. Jak Dru opowiadała jej ostatnią bajkę kurcze no zaraz się poryczę. Harry jest potulny niczym baranek ,że tak powiem .co mnie trochę szokuje. Dru psychiczna? :o uuu trzeba będzie dobrze nią się zająć na jej miejscu wykrzyczałabym w twarz Harremu to ,że to przez niego. Odkopywaniem tr6mny mnie z.a.s.z.o.k.o.w.a.ł.a.s ! Niespodziewałam się tego kompletnie. Dru szalejesz ,że się dziewczyna nie boi. Serce Chrramsa what ? :o ugh a Matt się czego bał,że przeszkadzał w kopaniu i nie chciał im powiedziec. Te opowiadanie to jedna wielka z.a.g.a.d.k.a dosłownie. :D a te zdj ...... tego się jeszcze bardziej nie spodziewałam szkoda mi Dru nie wiem jak to mam interpretowac ale szkoda mi jej. Biedaczka. Co do rozdziału to jak zawsze dobry wiecej mam pytan niz odpowiedzi ale na tym blogu to chyba normalne. Dru do Matta się zbizyła (szkoda ze łopata mu nie przyłozyła) i Jaasona czyz nie ?:D az boję się myslec co bedzie w nastepnym rozdziale . Przepraszam za błedy ale cos mi nawala. Gratulacje wyswietlen awwwwwww. Duuuuuuuuuuuuzo weny Isabel. I mogłabys napisac z peespektywy Harrego?:* do nastepnego and sliczne zdj Darry

    OdpowiedzUsuń
  25. Harry się wkurwi Dru masz przejebane!!!
    Tajemnica prysła czeka ją jeden los .... Darry!

    OdpowiedzUsuń
  26. Wszystko się wyjaśniło. Ale jeszcze została sprawy Darry. Dru powinna jemu wybaczyć. W końcu on to zrobił dla niej,
    Biedna Angel.
    Wydaje mi się że to nie koniec sekretów i kłopotów.
    Wpaniały rozdział. Jak zawsze zaskakujący.
    Dziękuje
    @JustinePayne81

    OdpowiedzUsuń
  27. Ooo kurwa ale po co serce tego dupka tam!harry sie pewnie wkurzy bo matt sie jakby bal i cudowny rozdział czekam na nn @MyBooBear_xx

    OdpowiedzUsuń
  28. Jej twoje opowiadanie jest zajebiste , perfekcyjne, brak słow aby opisać !!!! wczoraj weszłam na twój blog i od rana do popołudnia czytałam twoje opowiadanie. Zakochałam się w twoim opowiadaniu !! Bede codziennie wchodzić i z niecierpliwością będe czekalam na nowy rozdział !!!

    Zapraszam na mojego bloga :) nie jest takie nie samowite to twoje ale jakośc pisze :D http://sad-beautiful-life.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  29. Extra ;) Zaskoczyłaś mnie tym rozdziałem, tego to na pewno się nie spodziewałam :p

    OdpowiedzUsuń
  30. Po moim komentarzu zapewne posypią się hejty ...
    Przepraszam z góry za co napiszę ale chcę być szczera z Tobą. Kocham twojego bloga ale ten rozdział niestety nie przemówił do mnie. W rozdziale, w którym wyjaśnia się wszystko o Harry'm piszesz, że stał się agresywny bardziej niż wcześniej niestety nie widzę nic takiego rozumiem,że Harry podtulił ogon i jest cichutko ale brakuje mi tego starania no ale z drugiej strony gangster i potulny? ludzie jak Harry nie są łagodni , walczą o to co ich, a z Dru na pewno jak by to ując nie pozwalałby jej pddalać się od siebie. Liczę na jakąś bombę w następnym rozdziale. Mam nadzieję,że nie pogniewasz się tym komentarzem. Bardzo lubię twoje opowiadanie ale ten rozdział nie przypadł mi do gustu . Nie gniewaj się . Nie traktuj tego jak krytykę tylko jak wskazowkę do dalszego działania. Najbardziej spodobała mi się scena z Angel . Tu aż się wzruszyłam

    OdpowiedzUsuń
  31. Niesamowity *-* po prostu ryczę niech ktoś da mi chusteczkę ♥ czekam na ciąg dalszy :3

    OdpowiedzUsuń
  32. ZAJEBISTY *-*

    OdpowiedzUsuń
  33. Ludzie umiecie czytac?

    Autorka was o cos prosiła a wy dalej swoje .piszcze dłuzsze wasze mysli a nie jednym słowem to jakas kpina!




    Gratulacje wyswietlen! zyczę Tobie i oczywiscie temu blogowi by miał dwa razy wiecej tych wyswietlen jak i samych komentarzy i o normalnej długosci. !:*
    Rozdział zamarłam. Serce jego? serio ... omg nie spodziewałam się az mi nie dobrze się robiło gdy to czytałam aczkolwiek brawo za pomysł. Niepokoi mnie dziwne zachowanie Matta jak mnieniewam ma to jakies drugie dno? :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Powiem Ci że to jedno z najlepszych FF z jakich czytam, a bardzo dużo czytam. Mogę też powiedzieć że spokojnie mogę powiedzieć że jest tak świetne jak `DARK` lub `AFTER`. Kocham wszystko w twoim pisaniu ! Jest idealne po prostu. Chce Ci podziękować z całego serca że piszesz! ♥
    I OCZYWIŚCIE GRATULACJE ZA WYŚWIETLENIA, ZAZDROSZCZĘ ! ;)
    Zapraszam do mnie :
    http://kochanie-masz-do-wyboru-zycie-albo-ja.blogspot.com/
    http://hell-harry-fanfiction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  35. Zapraszam na nowo otwartą Księgę Opowiadań o One Direction! http://ksiega-opowiadan-1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  36. Kocham to opowiadanie :D rozdział super i czekam na next :D

    OdpowiedzUsuń
  37. Podziwiam cię za twój talent pisarski. W sumie, zastanawiałam się co zrobili z ciałem Charmsa, ale że wsadzili do trumny ,,Harrego" jego serce, to ja już po prostu nawet nie śmiałam myśleć :O Boże. Mam nadzieję że Darry szybko wróci, bo jak nie to zginę :D

    OdpowiedzUsuń
  38. tego to ja się w ogóle nie spodziewałam! każdy mógł tam byc ale czemu akurat on? nieważne. chciałabym żeby Harry i Dru spróbowali być razem mimo wszystko. :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Spotkanie Dru i Harego było takie wzruszające . Potem to jak ona wspominała Angel .O mało co się nie popłakałam . No i srece Chamsa w grobie . To chore ona Hazze codziennie opłakiwała wylewając łzy na nagrobek który był człowieka jej cierpień ! Cudowne ale przerazające i smutne . Pięknie napisane <33

    OdpowiedzUsuń