czwartek, 21 listopada 2013

09

            Wyjątkowo pozwoliłam Harry'emu poprowadzić mój samochód. Ja nie wiedziałam, gdzie mam jechać, a on wydawał się być uszczęśliwiony faktem, że może siedzieć za kółkiem. Byłam ciekawa gdzie mnie zabiera. Chciał pokazać mi część swojego życia, ale czy byłam gotowa zobaczyć jeszcze więcej? Byłam pewna, że to będzie coś złego, bowiem zło było jego drugim imieniem. Zastanawiałam się, dlaczego wybrał takie życie, a nie inne. Przecież mógł być studentem, pracownikiem, a w przyszłości ojcem i mężem. W takim razie, dlaczego postanowił być zabójcą i Bóg wie, czym jeszcze? To chore.
- Musisz kupić sobie nowy samochód i to koniecznie – powiedział poważnie, a po moim ciele przeszły nieprzyjemne dreszcze.
- Nie muszę.
- Jeśli tego nie zrobisz, to sam kupię ci nowy – warknął.
- Czemu się przejmujesz? – zmarszczyłam brwi.
Nie odezwał się, nie miał argumentów. Chciałam wiedzieć, w co on gra. Dlaczego siedział ze mną w tym samochodzie? Dlaczego chciał się ze mną spotkać? Dlaczego uratował mnie przed śmiercią? Nie żeby mi to nie pasowało, ale chciałam wiedzieć, dlaczego po mnie wrócił. Zjadały go wyrzuty sumienia? Przecież kryminalista ich nie ma. Pamiętam jak bardzo chciałam, aby był ze mną wtedy, aby sprawił, że cały ból minął. I przyszedł oraz pomógł mi. 
Zatrzymaliśmy się na poboczu obok wyjazdu do lasu. Ciarki mnie przeszły, bowiem na zewnątrz było już całkowicie ciemno, a Harry był przerażający. 
- Musimy iść dalej piechotą – wyjaśnił, najwyraźniej zauważając, że byłam przerażona. 
Niepewnie skinęłam głową. Wysiedliśmy z Garbiego, a chwilę później zimne powietrze buchnęło w nasze twarze. Na szczęście miałam na sobie ciepłe ubrania, które nosiłam nie bez powodu. Ciemność przypominała mi o tych nocach, które spędziłam uwięziona. Zagryzłam mocno wargę, aby się nie rozpłakać. Chłopak objął mnie ramieniem i zaczął prowadzić. Trzęsłam się w jego ramionach z zimna i z natłoku emocji. Blask księżyca oświetlał nam drogę, ale i tak cały czas się potykałam.
- Nie denerwuj się, nic ci się nie stanie – wyszeptał.
- Skąd o tym wiesz? – spojrzałam na jego piękną twarz. Zielone oczy wydawały się jeszcze bardziej mroczne i tajemnicze niż zazwyczaj.
- Dopóki jesteś ze mną nic ci się nie stanie.
- Nie kłam, Harry. Wiesz, że to nieprawda.
Miałam na myśli dzień, kiedy mnie porwano. Zacisnął szczęki, był zły. Rozgniewałam go, ale przecież powiedziałam prawdę. Wiedziałam, że powinnam o tym zapomnieć i mu wybaczyć, ale z jakiegoś powodu nie mogłam. Zbyt bolesne to było. Za mało czasu minęło. 
- Dobrze – wziął głęboki wdech. 
Resztę drogi przebyliśmy w ciszy. Czułam się źle. Schrzaniłam po raz kolejny. Dlaczego nie mogłam trzymać języka za zębami? Mama zawsze mi powtarzała żebym hamowała się ze swoimi słowami, bowiem to rani ludzi. Oni chcą słyszeć tylko dobre słowa o nich. Ludzie są próżni i głupi, ale nie muszą o tym wiedzieć. To ich sprowadza na krawędź. A wszystko kończy się wybuchem gniewu oraz nienawiścią.
Moje usta uformowały się literę, „o”, kiedy zobaczyłam mnóstwo ludzi. Na ogromnej polanie, która znajdowała się tuż za lasem stało prawdziwe imperium. Ciężki bas uciekał z ogromnych głośników, skąpo ubrane dziewczyny tańczyły erotyczny taniec, a mężczyźni pili alkohol oraz stali przy swoich samochodach. Moim zdziwieniem było to, że to nie były zwykłe auta, lecz wyścigowe. Wyglądały identycznie jak w filmach akcji, które kiedyś oglądałam z Max’em. 
- Co to jest? – spytałam głośno, aby mógł mnie usłyszeć.
- Wyścigi samochodowe – wzruszył ramionami.
- Ścigasz się? – przełknęłam głośno ślinę.
- Tak.
- To niebezpieczne.
-Wiem.
- Coś może ci się stać – spojrzałam na niego wymownie.
- Nie jestem dzieckiem, a tak w ogóle, czemu się przejmujesz? – powtórzył moje własne słowa. Czemu się przejmowałam? 
Harry obrzucił mnie ostatnim spojrzeniem póki nie zaczął się rozglądać. Moją uwagę przykuła grupka ludzi, którzy stali przy czterech, cudownych samochodach.
Coś ścisnęło mnie w brzuchu, gdy rozpoznałam Lexi. Ona również na mnie patrzyła. Uśmiechnęła się smutno, a jej twarz wyrażała poczucie winy oraz tęsknotę. Zrobiło mi się jej szkoda. Ten uśmiech ogromnie się różnił od tego, kiedy zabijała tego chłopaka. 
Styles pociągnął mnie w stronę jego grupy. Matt widząc mnie wywrócił oczami. Dante uśmiechnął się szeroko, a nieznany mi chłopak przyglądał mi się uważnie.
- Chyba wszystkich już znasz – Harry podrapał się niezręcznie w kark. – Został tylko Jason. 
Jason był bardzo muskularny i przystojny. Ciemnobrązowe włosy, które wpadały praktycznie pod czerń doskonale pasowały do jego oliwkowej cery. Uśmiechnął się do mnie tajemniczo i skinął głową. 
- Musimy porozmawiać – Dante chwycił za ramię swojego brata. – Wybaczcie nam drogie panie. 
Chłopcy odeszli, zostawiając mnie z Lexi. Dziewczyna ubrana była w obcisłe, czarne spodnie, białą koszulkę na ramiączkach, która ukazywała jej dekolt oraz jeansową kamizelkę. Nie wyglądała jak inne dziewczyny. Jej ubiór był bardziej przyzwoity. 
Między nami panowała niezręczna cisza. Nie wiedziałam, co powiedzieć i jak się zachować. Wciąż miałam przed oczami obraz, kiedy pokazała mi swoje prawdziwe oblicze.
- Dru, proszę porozmawiaj ze mną – położyła dłoń na moim ramieniu. Wzdrygnęłam się.
- O czym? – odważnie uniosłam głowę do góry.
- Chcę Ci pokazać, że nie jestem taka zła.
Prychnęłam. Jak niby chciała mi to udowodnić? To głupie, ponieważ zabijała ludzi. 
- Ludzie robią różne rzeczy i mają ku temu jakieś powody. Ja też je mam. Kiedyś na pewno ci je wyjawię, ale najpierw chcę abyś mi wybaczyła. Albo zrozumiała. Potrzebuję tego.
- Nie wiem czy potrafię – powiedziałam zgodnie z prawdą.
- Proszę – jej oczy były takie smutne, że robiło mi się jej szkoda. 
- Możemy spróbować – westchnęłam. 
Lexi uśmiechnęła się szeroko i mocno mnie przytuliła. Syknęłam, bowiem moje rany były jeszcze świeże. 
- Przepraszam – uśmiechnęła się przepraszająco. – Jak się czujesz?
- Lepiej – wzruszyłam ramionami. Nie ufałam jej na tyle, aby zwierzać się jej z moich uczuć. 
- Cieszę się z tego powodu – westchnęła. – Jesteś podekscytowana? 
- Czym? – zmarszczyłam brwi. 
- Wyścigami. Harry musi wygrać. Z resztą on zawsze wygrywa. On i Jason – wyjaśniła.
- To jest niebezpieczne – zadrżałam.
- Masz racje, ale czym byłoby życie bez ryzyka?
Wzruszyłam ramionami. Nie wiedziałam, co to ryzyko. Moi rodzice zawsze dbali o to, abym była bezpieczna. Mój tata był policjantem, a mama psychologiem. Miałam w nich oparcie i zawdzięczałam im naprawdę wiele. Ale czasami czułam się jak księżniczka zamknięta w wysokiej wieży, bowiem zawsze mnie pilnowali. Nie mogłam chodzić na imprezy i być do późna poza domem. Musiałam chodzić, co niedzielę do kościoła i zachowywać się kulturalnie. Rodzice nazywali mnie ideałem, choć wcale tak nie było.
- Podejdźmy bliżej – chwyciła mnie za rękę i zaczęła ciągnąć. 
Przecisnęłyśmy się przez tłum, aby stanąć na samym przodzie. Harry właśnie wsiadał do swojego samochodu. Jego przeciwnikiem był wysoki Japończyk. Jego wygląd świadczył o tym, że nie był miłym chłopcem. Ludzie krzyczeli niezrozumiałe mi słowa. Jakaś dziewczyna stanęła na linii startu. Miała długie blond włosy i wyrazisty makijaż. Jej ciało było praktycznie nagie. Miała na sobie top, który sięgał jej do pępka, krótką spódnicę i szpilki. Dopiero po chwili rozpoznałam w niej Hannę. Uśmiechnęła się uwodzicielsko i podniosła flagi do góry. Krzyk był coraz głośniejszy. Samochody z piskiem opon ruszyły do przodu, gdy flagi opadły. Wszyscy zaczęli biec, a ja stałam jak kołek z szeroko otwartymi oczami. Byłam przerażona. A co jeżeli coś mu się stanie? Co wtedy? Boże, to nie mogło się dziać naprawdę. 
- Nie stresuj się, Harry na pewno wygra – Lexi objęła mnie ramieniem.
- Masz pewność? 
- Mam przeczucie – puściła mi oko. – Ten samochód go nie zawiedzie, a po drugie Harreh jest świetnym kierowcą. 
- Ten Japończyk też może być świetnym kierowcą – jak zwykle zaczęłam histeryzować.
- Nie martw się. Wszystko będzie dobrze. Aww, naprawdę musi ci na nim zależeć – zagruchała.
- Co? Nie! –zaprzeczyłam szybko. Lexi nie miała racji. Prawda?
Dziewczyna zaśmiała się głośno, a w jej oczach błysnęły iskierki. Humor jej dopisywał. Zastanawiałam się tylko jak to możliwie, że wcale się nie przejmowała. Przecież Harry był jej przyjacielem i powinna być, choć trochę zmartwiona. Ja bym była na jej miejscu.
- Proszę, proszę. Kogo my tu mamy.
Przed nami pojawiła się Hanna. Nie miałam okazji jeszcze jej poznać, ani porozmawiać, ale coś mi mówiło, że nie jest ona dobrym towarzystwem dla mnie. Patrzyła na mnie z pogardą, a ja usta wykrzywione były w fałszywym uśmiechu. 
- Czego chcesz, Hanna? Idź być dziwką gdzie indziej – Lexi prychnęła. 
- Uważaj, co mówisz. Teraz nie ma przy tobie Harry’ego, ani reszty idiotów. Kto cię obroni? 
- Potrafię sama się obronić, lafiryndo. Nie każ mi cię zabijać – moja towarzyszka robiła się coraz bardziej nerwowa, a ja byłam przestraszona. 
- Cudnie – powiedziała przesłodzonym głosem. – Niestety nie przyszłam tu po to, aby marnować swój czas na rozmowie z tobą.
- To, co tu jeszcze robisz? Idź znajdź sobie jakiegoś klienta. 
Dziewczyna wywróciła oczami, ale nie dyskutowała już z Lexi. Postanowiła pomęczyć mnie. Mierzyła mnie swoim pogardliwym wzrokiem. Miałam ochotę uciec z krzykiem i schować się pod kołdrą jak małe dziecko.
- Nie wiem dlaczego Harry na ciebie spojrzał. No, bo, kim ty jesteś? Masz pieniądze i co? Nie jesteś taka ja my – wskazała na ludzi, którzy się bawili. – Wiesz jak to się skończy? Prześpi się z tobą i zabije. Ewentualnie wcześniej zrobi ci bachora i zabije was oboje. Nie jesteś mu do niczego potrzeba. Jak ty w ogóle wyglądasz? – zaśmiała się. 
- Zamknij się, Hanna. Ostrzegam – Lexi wycedziła przez zęby.
- On nic do ciebie nie czuje. To ja jestem dla niego idealna, nie ty. 
Mój oddech był przyspieszony, a w oczach stanęły łzy. Miała racje. Harry nie był dla mnie. Teraz to zrozumiałam. Chciał tylko się mną pobawić, a potem odstawić w kąt jak nic nie wartą zabawkę. To była tylko gra.
- Koniec, Hanna! 
Lexi wyjęła z kieszeni pistolet i wycelowała nim w dziewczynę. Głośno przełknęła ślinę i czym prędzej odeszła od nas. Nie zwracałam już na to uwagi. Czułam się upokorzona. 
- Dobrze, wiesz, że to nieprawda.
- Najgorsze jest to, że ja nic nie wiem – moja dolna warga zaczęła drżeć. 
Lexi chciała coś powiedzieć, ale przeszkodził jej samochód, który z ogromną prędkością pędził w naszą stronę. Ludzie zaczęli wiwatować, a dziewczyna pisnęła, widząc, że to Harry. Wygrał. Wysiadł z samochodu, uśmiechając się szeroko. Jego przyjaciele podbiegli do niego. Widziałam jak Lexi mocno go przytula, a Matt klepie go po ramieniu. Nagle jego wzrok spoczął na mnie. Jego uśmiech znikł, gdy zobaczył moją minę. Uśmiechnęłam się do niego smutno zanim odwróciłam się i zaczęłam stawiać kroki na przód. Chciałam się wydostać stamtąd jak najszybciej. Nie bałam się już lasu i ciemności. Bałam się swoich myśli, które oddane były tylko Harry’emu Stylesie. 


Od Autorki:


Tak, wiem, że zawaliłam. Wiem również, iż nie potrafię opisywać wyścigów samochodowych, ale mam malutką nadzieję, że mi to wybaczycie i nie znikniecie z mojego bloga. Także przed wami najbardziej chujowy i najbardziej żenujący rozdział w historii. Właśnie się załamuję jedząc paczkę chipsów i piję herbatę, a potem jęczę, że boli mnie brzuch i jestem gruba. #ZROZUMIZĘ

Dziękuję Wam za wszystkie komentarzy! Piękna 30! WOW *.* Dacie radę robić mi częściej takie niespodzianki? :) Na pewno zajrzę na Wasze blogi i skomentuję je do weekendu. Teraz lecę skomentować parę Waszych prac i pouczyć się do sprawdzianu z historii. Trzymajcie za mnie kciuki! 
Kocham Was <33 

40 komentarzy:

  1. jaaa kocham to i czekam na nexT !!!:DD

    OdpowiedzUsuń
  2. hahahah beznadziejny i żenujący? hahahahah dobra przyznaję:
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    rozbawiłaś mnie ! XDD , to jest wspaniałe <3 , czekam na next ^^
    pozdrawiam xxxxxxxxxxx / AmY HoPe ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. jezuu <333 zajebiste!!! jestem nienormalna głupia itp. ale musze się zapytać kiedy można się spodziewać next ?

    OdpowiedzUsuń
  4. Beeeeejbe zawieść to nas nigdy nie zawiodłaś! I pomyśl, jak byśmy mogły opuścić tak genialny blog i tak przez zajebistą historie ! Jakbym mogła zostawić Harrego, no jak ! Nigdy w życiu.! Więc chcesz tego czy nie, masz mnie do końca swojego życia i gratis prologi hahhahahhha :D Oh nie wkurzaj się, kiedyś ale to kiedyś nadejdzie twórczy dzień i jeden z nim, albo z kolejnych napiszę dalej ! Czekam na wene !
    Wracając do twojego bloga, rozdział jest cudaśny ! Myśle, że oboje do siebie czują ' mięte ' no w końcu sie o sobie martwią. Słodkie słodziaki , oh ubóstwiam to!
    No a tą wyłwłokę hanne to tylko pierdolnąć na ziemie i używać jako szmaty ! Idealna pasuję, no i pf ona idealna, najlepszy żart świata !
    No i czekam na nexta i wkuwaj historie wkuwaj, na szczęscie to już za mną <3
    Kochaaam kocieee <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie spodziewałam się tego.
    To jest genialne. I nie wiem dlaczego mówisz, że jest zły.
    Coś mi mówi że oboje są w sobie zakochani
    @JustinePayne81

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajnie ,że Dru wybaczyła Lexi. Hanna Ty suko! Świetny rozdział, bardzo mi się podobał. Czekam na nexta/Add

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetne ;) I nie zawaliłaś, uwierz :p Do następnego rozdziału ^^

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny rozdział!
    Świetnie to wszystko opisałaś, serio : )
    I nie mów takich głupot że zawaliłaś : )
    Pozdrawiam
    G xx

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny <3 czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak ja to uwielbiam. Kotenieńku, mogła byś mnie informować na moim blogu:

    http://one-way-or-anither-one-direction.blogspot.com

    Z góry dzięki i informuję wszem i w obec, że czekam na kolejną część!!! Kooooooooooooocham i już!!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Abhhjhsjdfh już nienawidzę tej całej Hanny! Musi psuć relacje między Dru i Harrym? Po cholerę się władowuje gdzie nie musi?
    Fajnie, że Dru pogodziła się z Lexi, przecież ona też potrzebuje przyjaciółki :) I ogólnie taki ooo rozdział, jakoś mi się tak mega podobał i taki uroczy na swój sposób :3
    NIC NIE ZAWALIŁAŚ. NAWET NIE WAŻ SIĘ TAK MYŚLEĆ BO SIĘ OSOBIŚCIĘ Z TOBĄ POLICZĘ! JESZCZE NIEWIEM JAK, ALE POLICZĘ :D
    Kocham mega, weny życzę , pozdrawiam i buziaki przesyłałam :**

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetny rozdział! :) Powodzenia na sprawdzianie.

    OdpowiedzUsuń
  13. jesteś najlepsza!! super rozdział ;D

    OdpowiedzUsuń
  14. O kurde!
    Coraz bardziej się w to wciągam! Naprawdę, co chwila sprawdzam czy nie ma nowego rozdziału ^^
    Jestem ciekawa co się wydarzy dalej, jaka będzie reakcja Harr'ego... uch... To po prostu genialne opowiadanie i żadne wielkie litery nie są w stanie oddać WSPANIAŁOŚCI tego bloga i tej historii.
    Bardzo się cieszę, że na nie trafiłam i, że w ogóle postanowiłaś publikować swoje zapisy ^^
    Życzę duuużo weny :***
    Kocham cię <3

    OdpowiedzUsuń
  15. HAHAHA GENIALNE ♥

    OdpowiedzUsuń
  16. Kurde, czytam to opowiadanie już od dłuższego czasu i zawsze kiedy zabieram się za komentowanie coś mi przerywa i jestem zła. Ale dzisiaj to zrobię! Skomentuję opowiadanie, które wywarło na mnie ogromne, pozytywne wrażenie. Zacznijmy od początku - urocza Dru z nienagannym życiem i porządną sumą pieniężną. Dziewczyna pakuje się w kłopoty i wtedy do akcji wkracza Pan Styles, na którego widok miliony dziewczyn na świecie mają mokro w majtkach.
    No i tak zaczyna się nasza przygoda z "normalną" Dru i "niebezpiecznym" Harry. Ta para mimo, iż nie powie tego NA RAZIE głośno martwią się o siebie wzajemnie. Dru pokazuje mu życie pełne współczucia i uprzejmości jak na przykład odwiedziny w sierocińcu a Harry wprowadza dziewczynę w niebezpieczny świat pełen ryzyka.
    Podobała mi się sytuacja w owym rozdziale, kiedy to Lexi stanęła w obronie Dru przed Haną. Każde opowiadanie potrzebuje suki, prawda? No, ale niestety Hanna miała rację - Harry nie pasuje do Dru.
    Okej, sory, że tak krótko, ale jestem na telefonie i pisze mi się fatalnie, ale musiałam w końcu skomentować. Piszesz świetnie i czytając każdy twój rozdział mam banan na buzi! Piszesz bardzo realistycznie i kurwa, no nie mogę się doczekać następnego rozdziału.
    Weny, kochana!

    ____

    Będę bezczelna i dam link do siebie. Może zajrzysz jak bd Ci się nudzić?;p
    + law-of-heart.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. CUDOWNY ., ŚWIETNY I NA PEWNO NIE ŻENUJĄCY!

    OdpowiedzUsuń
  18. Będziesz miała za dużo tych komentarzy, Ty przebiegły spamerze, ale dołączę się, bo lubię zawracać Ci dupsko moimi jakże wysublimowanymi (trudne słowo) komentarzami. Ale... czytałam ten rozdział dawno i już zdążyłam zapomnieć... A NIE, KURWA. PAMIĘTAM. WYŚCIG, NO A JAKŻE. Więc zaczynam napierdalać...
    Na wstępie powiem, że obraz Harolda wsiadającego do sportowego auta, ścigającego się i na końcu wygrywającego takowy wyścig powala mnie na kolana i schodzę na tamten świat. Coś pięknego. *_* A teraz Cię opierdolę. Czy Dru może w końcu stać się odrobinę bardziej twardą laską i najebać tej Hance jakimś kijem (bejsbolowym)? Strasznie mnie ta dziewucha irytuje swoją pewnością siebie. Oni pasują do siebie idealnie, no halo. Ślepy by to zauważył, więc Hanko... idź i wpierdol się w kartony. Fak ju, blek madafaka.
    Mam nadzieję, że Lexi i Dru naprawdę się zaprzyjaźnią i chciałabym, aby ta druga wreszcie w jakiś sposób zaakceptowała albo chociaż przyzwyczaiła się do stylu życia Harry'ego, Lexi i reszty. W końcu... jakby nie było, można by powiedzieć, że stała się jego częścią, z racji tego, że spędza ze Stylesem sporą ilość czasu. Kurde, weź ją jakoś ożyw, proszę. MOŻE JAKIŚ SEKS? :D. Hahahahaha, żartuję. ^^
    Czekam zniecierpliwiona na kolejną część, bo jestem zajebiście ciekawa, jak Harry zareaguje na te teksty Hanki i co postanowi dalej w sprawie Dru. Miałam napisać seks, ale nie napiszę, bo przecież jestem grzeczna (łeheheheheheh).
    Dodawaj nowy jak najszybciej. KOCHAM CIĘ, MÓJ MISTRZU.

    JUŻ TYLKO KILER PODNIOSŁEM BILĘ WRACAM ZA CHWILĘ NIE DBAM O BAGAŻ NIE DBAM O BILET JUŻ TYLKO KILER MÓWIĘ OOO MAM WSZYSTKO W TYLE WIEM CO ZA ILE MOŻE SIĘ MYLĘ TO CHYBA THRILLER JAJAJAJAJ JUŻ TYLKO KILER.
    Na koniec bardzo niepasująca piosenka, w wykonaniu Carl, bo tak mi się jakoś skojarzyło i nie mogłam się powstrzymać. Wiem, TRZY RAZY TAK. FOREMNIAK SZALEJE.
    Hueheueheueheueheuehueheuehuehue *psychiatryk dla tej pani*
    Skończyłam.

    OdpowiedzUsuń
  19. AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA
    Nie mogę uwierzyć!
    Lexi mym bogiem! Hanna dziwko, spierdalaj lepiej, bo łeb Ci pustakiem, rozjebie!
    Nie wiem, co powinnam tu napisać, bo cały czas mogłabym to samo, ale tego nie zrobie, bo nie jestem nudna <3
    Uważam ten rozdział, za najbardziej podtrzymując w napięciu i taki ekscytujące, że jacież pierdziele.
    Wariuje dzisiaj i to przez ciebie! Ale wiesz, jakie mam zdanie na temat tego opowiadania i każdego, twoje autorstwa!
    Love ya! <3

    OdpowiedzUsuń
  20. Przyznam szczerze, że na początku nie byłam przekonana do tej historii ale z każdą chwilą, kiedy wczytywałam się coraz to bardziej i bardziej mieszane uczucia odeszły, a historia naprawdę zaczęła mi się podobać! W pewnym momencie nawet dostałam przypływu adrenaliny xd Lexi jest boska :D Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału :) Wyczekuję i życzę weny♥

    OdpowiedzUsuń
  21. Opowiadanie normalnie wymiata!:D Masz talent kobieto! :* Z niecierpliwością czekam na kolejne rozdziały..:)

    OdpowiedzUsuń
  22. świetne, świetne! *-*
    Uwielbiam takie historie z dreszczykiem emocji !
    Dziś znalazłam Twoje opowiadanie, przeczytałam i od teraz na bieżąco będę śledzić losy Twoich bohaterów! :>
    Bardzo wciągająca historia :)
    Piszesz świetnie.
    Pozdrawiam :)
    @blue_eyes_9

    OdpowiedzUsuń
  23. To jest mega !!! Nie mogę się doczekać następnego rozdziału !! Daj jak najszybciej. BLAGAM !!!!!!!!! do usłyszenia przy następnym ;)) ---- Marta

    OdpowiedzUsuń
  24. MegAA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  25. jesteś genialna! czytam każdy rozdział i naprawdę muszę przyznać,
    że kocham tego bloooga :p
    nie mogę się doczekać aż Harry i Dru się do siebie zbliżą... będzie tak gorąco xD
    w ogóle rozwaliły mnie słowa Lexi "Idź być dziwką gdzie indziej " :DD
    Hanna to taka irytująca osoba :p sprawiła, że Dru poczuła się źle :c
    nie mniej jednak, rozdział jest świetny i czekam na kolejny! ♥

    OdpowiedzUsuń
  26. naprawdę fantastyczne czekam na next i to z niecierpliwością :D

    OdpowiedzUsuń
  27. KIEDY NOWY ROZDZIAŁ? :*

    OdpowiedzUsuń
  28. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  29. Super piszesz powina tak książka wyjść

    OdpowiedzUsuń
  30. Oo jaki idealny . Idealnie napisane . Idealna całość . I wgl IDEALNY rozdział ! <3

    OdpowiedzUsuń
  31. Hahaha xd To zdjęcie nie było z Fast & Furious 4, gdzie Dom Brian spotykają się po latach u Bragi? xdd Tak, jestem wyszkolona w tym filmie xdd A co do rozdziału....
    jdkakjsvaobavussoqhs *,*

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy